25 sierpnia 2012

Rozdział pierwszy. Nouis.

Tum du dum dum i tak dalej. Dziś tylko Nouis, bo Julkę dopadł brak  weny. Czasem będziemy tak pojedynczo dodawać. So, enjoy.


Nauczycielka wpuściła nas do klasy i od razu gdzieś wyszła. Nie leżało to w jej zwyczaju, więc uniosłem brwi. Potem jednak wzruszyłem ramionami i zająłem swoje stałe miejsce w ostatniej ławce.
Od pół roku siedziałem sam – to wtedy klasa dowiedziała się, że jestem gejem. Momentalnie zmienił się ich stosunek do mnie i nagle stałem się szkolnym wyrzutkiem.
Nie było dnia, w którym bym nie żałował, że pocałowałem Stephen’a, mojego kumpla. Naprawdę myślałem, że jest taki jak ja. Myślę, że właśnie to przypuszczenie tak go dotknęło. Z zemsty opowiedział wszystkim o mojej orientacji. Od tej pory raczej nie lubię innych ludzi, z wyjątkiem może mojej rodziny.
Nagle drzwi się otworzyły i profesor Dropper wprowadziła do klasy chłopaka mniej więcej w naszym wieku.
Znieruchomiałem. Chłopak był niemożliwie wręcz przystojny. Dziewięć dziesiątych dziewczyn wydało się z siebie tęskne westchnienie. Ja na szczęście nie, bo mnie zabetonowało. Czasem reagowanie na wszystko przesadnie jest przydatne.
Chociaż w większości przypadków – wręcz przeciwnie.
-To jest Louis Tomlinson, od dziś wasz nowy kolega. Mam nadzieję, że powitacie go ciepło.
Oj tak – powiedziałem do siebie w duchu, obserwując rosnące podniecenie damskiej części klasy.
-Cześć. Ponieważ zostałem już przedstawiony, pozostaje mi tylko usiąść.
Dlaczego wszystko, co on mówi, wydaje mi się jednocześnie inteligentne i seksowne? Niall, pamiętaj, że nie jesteś normalny. Pamiętaj, żeby nic po sobie nie pokazywać. Pamiętaj, że on ma nie wie… O kurwa, on idzie do mojej ławki?!?!?!?!
Najwyraźniej szedł. O Boże. Wdech… wydech… wdech… wydech. Stop akcji serca, zgon.
Odsunął sobie krzesło, usiadł i wyjął z torby książkę od biologii. Potem odwrócił się i podał mi rękę.
-Louis.
-Niall.
Byłem z siebie dumny, że głos mi nie zadrżał. Oczywiście wyartykułowanie formułki w stylu ,,Miło mi cię poznać” było poza zasięgiem, ale zaczyna się od rzeczy małych.
Rozpoczęła się lekcja. Byłem dobrym uczniem, zwykle starałem się skupić na nauce, ale dzisiaj jakoś nie mogłem. Trudno, budowę tasiemca już znałem, nic się nie stanie, jak raz nie będę uważał.
Udzieliwszy sobie rozgrzeszenia, zająłem się obserwacją mojego sąsiada. Wyglądało na to, że słucha. Zerkał to na tablicę ze schematycznym rysunkiem tasiemca, to do podręcznika. Od czasu do czasu poprawiał zmierzwione brązowe włosy, kiedy wchodziły mu w oczy. A właśnie, oczy miał przecudne. Niebiesko-zielone.
W obawie, że chłopak zauważy moje spojrzenie, spuściłem wzrok.
-Panie Horan, czemu pan nie uważa? Co jest takiego ciekawego w ławce?
-A co jest takiego ciekawego w tasiemcu? – wypaliłem, zanim zdążyłem się powstrzymać.
Louis zachichotał.
Nauczycielka bez słowa wróciła do wykładu, który tak konsekwentnie ignorowałem. Niestety, swoim zachowaniem sprowadziłem na złą drogę również Tomlinson’a, który wyrwał z końca zeszytu kartkę i coś nabazgrał.
Właśnie zacząłem się zastanawiać, po co, kiedy przesunął papier w moją stronę.
Zerknąłem na niego, ale pochylił głowę nad książką, żeby Dropper się nie czepiała.
Napisał:
Masz w zwyczaju pyskować nauczycielom? :D
Nie, raczej nie xd Dziś pierwszy raz.
Będziesz miał problemy?
Chyba nie… Tak myślę. Najwyżej mnie wywalą :P
To nie jest śmieszne! Nie chcę stracić sąsiada z ławki, od kogoś muszę ściągać ^^
Nie bądź taki skromny. Już teraz wszystkie dziewczyny kombinują, jak z Tb usiąść xd
Hahaha :D Dzięki xd

Kiedy lekcja się skończyła, Louis spytał:
-Co teraz mamy? Wiesz, nie dali mi jeszcze planu lekcji.
-Czekaj, sprawdzę. O Boże, nieee…
-Co? – zdziwił się.
-Historia – jęknąłem.
-To coś złego?
-A żebyś wiedział – pokręciłem głową. – Deary to syn Belzebuba.
-Dlaczego? – roześmiał się. O Boże, jak on pięknie się śmiał… Dobra, ogar.
-Bo jest potwornie nudny i ma brzydki zwyczaj robienia niezapowiedzianych kartkówek. Dlatego.
-No to kiepsko.
-Nie martw się, ciebie raczej oszczędzi. W końcu jesteś nowy.
-Hm, skoro jest tak wredny…
-Tak, ale mógłby mieć kłopoty. Nie lubi kłopotów. Pewnie się boi, że naślą na niego egzorcystę.
Zachichotał.
Poszliśmy pod pracownię, gdzie urzędował historyk.
Louis gadał ze mną całą przerwę, wyraźnie chciał się zaprzyjaźnić. Szkoda, że gdy tylko się dowie, że jestem gejem, zakończy znajomość. Tak było ze wszystkimi moimi kolegami, a kiedyś byłem dosyć popularny.
Kiedyś.

Po drugiej lekcji podszedł do mnie Mark, który jakby przewodniczył klasie, a przynajmniej chłopakom.
-Czego? – pomimo mojej, raczej nieciekawej, sytuacji nie przybrałem pokornej pozy. Jeszcze tego brakowało.
-Masz nowego kolegę, nie?
-A bo co? Zazdrosny jesteś?
-Nie martw się, nie powiemy mu. Nie podoba mi się. Fajnie będzie, jak się dowie, że jesteś gejem, dopiero, jak go zaczniesz molestować, nie?
-Zamknij się – warknąłem.
-Nie podskakuj, pedale. Mówię ci tylko. Możesz spać spokojnie… Czy co ty tam robisz w nocy.

12 komentarzy:

  1. Heheszky, lubię to <3 Debile, jak mogą nie lubić Niall'a?! Przecież to taaaaki słodziak. :D
    + Z Zarry'm postaram się wyrobić jak najszybciej, mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. <3 ~ Julka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Przynajmniej Louis jest normalny w tej klasie, (oprócz Nialla) no bo jak można śmiać się z naszego kochanego blondaska?! Fajnie zapoznałaś razem Nialla i Lou :D Oby tylko on się od niego nie "oddalił", kiedy dowie się o Horanku biednym... Czekam na następny rozdzialik i zapraszam do mnie :
    niallerx3.blogspot.com

    Pozdrawiam, Nialler <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurwa.
    O KURWA.
    OKURWA!!!
    Nieziemskie. Jak wydasz książkę, to dasz mi autograf, no nie?
    Boże. Ta końcówka. Japierdolekurwajegopierdolonamaćjakietocholerniekurewskozajebiste!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha dzięki. :* Skąd wiedziałaś, że chcę wydać książkę? xd

      Usuń
  4. Ciekawie się zaczyna. Ale się pocałują niedługo, no nie? *-* XD
    Początek dobry, nawet powiedziałabym że bardzo. To teraz czekamy na kolejny i mam nadzieję, że jak go dodacie, to będę jeszcze żywa. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbyś miała zamiar umrzeć? Ty weź może powiedz Zwierzakowi, żeby trochę przystopował :P

      Usuń
    2. Cśśś. Ty się nie martw, Shanny się mną należycie zajmuje. ^^ XD Jared też, bracia Leto nie próżnują, bez obaw. >D
      Co do zamiaru wydania książki: znam Twoje czarne myśli. *devil laugh*

      Usuń
    3. A właśnie, co z naszą książką?

      Usuń
    4. Wydamy ją jeszcze w tym roku. Nouis i Shomo, hyyy. Ale to, jak mawia Jared, SOON. Się jeszcze zobaczy. Omówimy na GG. xD Nie nabijam Ci już komentarzy, ciao. xo *Marshugs*

      Usuń
  5. Na prawde mega fajny rozdział . Biedny Horanek ,jak można go nie lubić ?
    Oby szybko pojawił się ten z Zarrym i oby była tak samo zajebisty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no nareszcie nowy rozdział! już myślałam, że się nie doczekam, chociaż większość już czytałam. ;p
    no, więc wiesz, że jest świetny! xx

    OdpowiedzUsuń